Felietony

Miseczka do babrania

Do czego służy woda w kociej miseczce? Do picia – odpowiesz naiwnie. Oj, byłaby to przesadna nadinterpretacja. Kto pije wodę z kociej miseczki? Frajerzy chyba, weź se sam pij z miseczki! – wtórują jeden z drugim ogoniaste.

Miseczka do babrania

  1. Otóż woda w miseczce służy do taplania w niej zabawek – piłeczek, myszek, piórek, kociej wędki, ewentualnie gąbki do naczyń, resztek zgryzionego kartonu, zdechłych much i innych owadów, których nikt jeszcze nie zjadł /ale na pewno to nastąpi, mięska w kocim domu się nie marnuje/.
  2. Dobrze jest też w wodzie namoczyć trochę karmy lub lepiej – wrzucić doń kawałek mięsa. Spróbuj w upalny dzień – wtedy jest efekt wow.
  3. Z tych bardziej obrzydliwych – do miseczki można zrobić siusiu, puścić do niej pawia /dla większego efektu, gdy jest pełna po brzegi wody/. Cięższy kaliber do miseczki nam się nie zdarzył, no ale life goes on…, a koty są kreatywne.
  4. W miseczce z wodą można podtopić bengala /gdy się jest peterbaldem/.
  5. Można też wodę z miseczki rozpaprać po podłodze w kuchni /gdy się jest bengalem/.
  6. W czasie ucieczki przed innym kotem można, niby przypadkiem, wpaść do miseczki z wodą i albo:
    a/ rozbabrać wodę
    b/ potłuc miseczkę
    c/ a+b jednocześnie, dla zwiększenia wrażeń właściciela i doznań własnych.
  1. W wodzie z miseczki można utopić żwirek z kuwety. No co? W końcu po coś się zbryla, nie?
  2. Aaaa.. no i ważne – jeśli jesteś kotem i już bezwzględnie musisz pić z miseczki, nie rób tego językiem, tylko łapą. Lepiej – obiema na raz. By po takim piciu osuszyć futerko, zrób szybką przebieżkę po meblach w kuchni lub wytrzyj łapy o kanapę w pokoju. Ostatecznie zrób szybki skok do kuwety i jeszcze szybciej z niej wyskocz /żwirek wsiąka wilgoć/.

Spytacie zatem skąd koty piją wodę? Z kranu? Frajerzy! Gdzie z kranu? Z kibelka!

Karolina Augustyńska
Z zawodu kulturoznawca i antropolog kultury, pracuje jako artysta-grafik i w swojej pracy realizuje głównie projekty związane z tematyką felinologiczną i kynologiczną. Od 2008 r. prowadzi hodowlę kotów rasy Peterbald, od tego czasu jest zafascynowana światem kotów rasowych i przedstawia go z różnych punktów widzenia – literacko – bo jest autorką „niegrzecznych” tekstów o kotach, ale i poprzez różne techniki wizualne, od fotografii, poprzez grafikę akwarelową, aż do grafiki cyfrowej. Intensywnie działa na rzecz dobrostanu bezdomnych zwierząt w swoim mieście, tworząc dziesiątki prac, z których całkowity dochód jest przeznaczony na pomoc najbardziej potrzebującym zwierzętom. Tworzy ilustracje do książek. Jest autorką „Bloga o Kotach”, gdzie opisuje perypetie życia kociary i matki stada kotów. Jej teksty są żartobliwe, niepoważne, a jednocześnie trafnie opisują życie z bandą mruczków u boku.
http://www.augustynska.eu